Dzień 31. Experience. Doświadczenie.
Zamiast
pisać punktach doświadczenia, podsumuję sobie ten ciekawy challenge. Podchodziłem
do takiej zabawy pierwszy raz i byłem przytłoczony (ale też podekscytowany!).
Pisać codziennie? Hej, w sumie to zawsze było moje pisarskie marzenie –
codziennie siadać do klawiatury i tłuc litery. Niekoniecznie pod kątem bloga, raczej
literackim, ale wciąż jest to jakieś ćwiczenie systematyczności i konsekwencji.
Nie będę też kłamał, każdego dnia starałem się pisać przynajmniej dwie notki,
także kończę całość wcześniej i zdaję się na funkcję automatycznego publikowania
wpisów.
Nie
czuję, bym w jakiś szczególny i pogłębiony sposób analizował zaproponowane w
wyzwaniu tematy. Pisałem na szybko, zgodnie z pierwszą myślą. Nie mniej jednak
takie przekrojowe tematycznie spojrzenie dało mi możliwość zastanowienia się nad
niektórymi aspektami RPG, do których przeważnie podchodziłem bezrefleksyjnie i
intuicyjnie. Niekiedy w trakcie pisania notki sam dowiadywałem się, co myślę na
dany temat, nawet jeśli nie były to myśli zbyt głębokie.
Jest
to też dowód na to, że jak człowiek trochę chce, to jest w stanie wyszarpać tę
godzinę albo nawet pół i poświęcić czemuś, co lubi. Teraz pozostaje utrzymać
zwyczaj pisania.
Było
fajnie, jeśli starczy mi sił, by dalej prowadzić bloga, w przyszłym roku też
chętnie podejdę do #RPGaDAY.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz