Dzień 21. Push. Pchać.
Przeć
do przodu. Być aktywnym Mistrzem Gry, być aktywnym Graczem. Choćby trochę
podczytywać, ruszać mózgownicą i przygotowywać nowe scenariusze. Starać się
pałać entuzjazmem, zachęcać koleżków do grania i poznawania nowych rzeczy. Cieszyć
się z gry, cieszyć z opowiadanych historii, dobrze się bawić. Nie być
pretensjonalnym dupkiem, a tym bardziej nie pozować na eksperta, bo tych jest w
internatach i tak zbyt dużo. Nie mieć szczególnych aspiracji. Oto kredo, które
właśnie sobie wymyśliłem.
Cykliczne
organizowanie sesji, zachowanie konsekwencji to ogromne wyzwanie. Czasem się po
prostu nie chce. Szczególnie, gdy trzeba zmagać się z poczuciem erpegowego
osamotnienia. Bardzo często tak mam: sesje odbywają się za sprawą mojej
inicjatywy. Rozsyłam info; mówię, że będę prowadzić to i to – dwie osoby
powiedzą, że termin pasuje, to już w zasadzie sukces. Najgorzej jest wówczas,
gdy zmęczenie bierze górę i raz chciałoby się przyjść na gotowe. Mieć postać,
być Graczem i z radością rzucić się w wir wydarzeń przygotowanych przez innego
Mistrza Gry. Ale wtedy okazuje się, że nikt nie ma ochoty prowadzić. I żadna
sesja się nie odbywa.
Bycie
Mistrzem Gry to nie jest szczególnie skomplikowane wyzwanie. Jeśli Gracze mają
odrobinę oleju w głowie, to sami znajdą coś do roboty – byleby był ktoś chętny
do reagowania na ich deklaracje. Bycie Mistrzem Gry to nie jest żadna sztuka.
Owszem, niektórzy mają niesamowity kunszt, a inni zdobywają mnóstwo fanów przez
sesje na YouTube, chociaż czytają przygotowane wcześniej opisy. Jeśli znajdzie
się ktoś, kto po prostu od czasu do czasu będzie mi mówił, żebym rzucił na
inicjatywę, to umrę ze szczęścia.
Nim
to nastąpi, pozostaje mi białorycerzyć i być tym męczennikiem, który ma
poczucie, że pcha wagonik z kostkami pod górkę samotnie. Pchać sesje do przodu.
Przeć, bo lepiej prowadzić co piątek i popijać browary, niż popijać browary bez
grania.
Ale
serio, czasem chciałbym, żeby ktoś inny zaproponował mi grę.
Z tym rzucaniem na inicjatywe to bym uwazal. Tak sie konczy zyciowy powergaming, za duzo dowaliles w inicjatywe i teraz jak jest rzut na to, kto teraz prowadzi to zawsze wygrywasz. Dokup jakies przywary czy cos, tylko skad teraz wziac PeDeki?
OdpowiedzUsuńNo zależy mi na poczuciu ciągłości, co mam zrobić? Wykupuję Przywarę: nie poprowadzi, póki koledzy nie zrobią mu jednej sesji w miesiącu?
Usuń