poniedziałek, 29 sierpnia 2022

#RPGaDAY2022 - Dzień 29

Zbliża się koniec sierpnia. W końcu autor całej akcji zadaje pytanie, kogo chcielibyśmy zobaczyć w tym wydarzeniu, kto miałby wziąć w nim udział i uświetnić te wszystkie radosne, aczkolwiek często bezsensowne wysrywy.

Rzecz w tym, żeby aby mieć jakiś konkretny typ, który to miałby być zachęcony do codziennych wrzutek, trzeba najpierw trochę uważniej śledzić to, co tworzą inni. A ja to w sumie tego aż tak skrupulatnie nie robię, aczkolwiek cieszę się, jeśli coś nowego przewinie mi się na facebookowym wallu. 

Kogo konkretnie chciałbym zobaczyć w tej akcji. Ano konkretnie to nikogo. 

Może to wynikać z rozczarowania tegoroczną edycją oraz tym, że piszę ten tekst o 6.30 rano. Po cóż więc, w obliczu takich emocjonalnych wyzwań, jeszcze pakować do worka innych, skoro istnieje ogromna szansa, że będą się okrutnie męczyć? Nie jestem przecież aż tak zgorzkniały, aby życzyć innym źle.

Jest jeszcze jedna myśl nieuczesana z tym związana. RPGaDAY kojarzy mi się z powodzią. To takie wydarzenie, gdzie często rozmyta i nieokreślona masa średnich jakościowo materiałów wzbiera ponad przeciętną i zalewa erpegówek. Masa. Masa jest nieokreślona, mało konkretna, na swój sposób przypadkowa, dlatego chyba - skoro już biorę w tym udział (w tym roku trochę dla zasady, niż z prawdziwej frajdy) - nie mam konkretnych oczekiwań, nie mam listy nazwisk/pseudonimów, które chciałbym zobaczyć na liście uczestników. Wolę tę przypadkowość, gdy coś tam - dziwnym wyrokiem algorytmu FB - postanowi zawisnąć na moim wallu.

Poza tym, wiedząc jakie gówno tutaj wypisuję, nie mam szczególnych oczekiwań i nie liczę, że w ramach RPGaDAY doznam jakiegoś szczególnego oświecenia dzięki Mega_Odkrywczemu_Filozoficznemu_Traktatowi_o_RPG XD.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz