niedziela, 14 sierpnia 2022

#RPGaDAY2022 - Dzień 14

Dzisiaj powinienem zaproponować kilku znajomym jakąś nową grę do ogrania. Cóż, określenie „nowa” budzi moje wątpliwości: czy ma to być coś zupełnie, ZUPEŁNIE nowego, niespotykanego i egzotycznego, czy może po prostu coś, w co jeszcze żadne z nas nie grało, choć zna i słyszało o tej, czy innej zaproponowanej grze. Kolejne pytanie: czy nowość aplikuje się zarówno do settingu i mechaniki, czy może wystarczy jeden z tych elemenetów? No bo w dobie takiej 5 edycji Dungeons&Dragons, gdzie nawet iteracja L5K (Adventures in Rokugan) została przestawiona na d20, może być trudno mówić, że gramy w coś nowego, nie? Po swojemu postanawiam zatem, że powyższe wątpliwości wywalam do śmietnika i po prostu proponuję oznaczonym na Facebooku osobom kilka giereczek.


Midnight: Legacy of Darkness


Marzy mi się dłuższa kampania z możliwie konsekwentnym trzymaniem się zasad podręcznikowych (i ewentualnie późniejszymi houserulami). Dark fantasy z epickim zacięciem, absolutnie rozległy świat przedstawiony, tematyka ciekawa z survivalowym imperatywem. Wyobrażam sobie, że by zintensyfikować proces poznawania i konsumowania Midnighta, spokojnie mógłbym poprowadzić kilka mniejszych kampanii dla kilku drużyn w różnych rejonach Eredane.


Legenda 5 Kręgów


Długo już nie prowadziłem, a wciąż L5K pozostaje moim filarem RPGowej sympatii. Podobnie jak w przypadku Midnighta, Rokugan jest tak wielki i zróżnicowany tematycznie, że w ramach intensywniejszej konsumpcji dałoby się tutaj poprowadzić kilka mniejszych kampanii w tym samym czasie, spiętych wspólnym mianownikiem, na przykład wojną.


Deadlands / Cowboy World / Spellslinger


Potrzeba westernu gdzieś tam się głęboko w moim serduszku odzywa. W tym roku chciałem chociaż na chwilę wrócić do Savage Worlds (dlatego Deadlands: Reloaded wydaje się fajnym pomysłem), ale równie dobrze można by wykorzystać setting i steampunkowe zasady na PbtA zaproponowane w Cowboy World. Cebulo-wisienką na torcie byłby natomiast Spellslinger, czyli mały setting fantasy-western na wcześniejszej wersji d20.

Ostrza w Mroku

W tym roku chciałem też w końcu wypróbować coś na FitD. Ostrza w Mroku zasługują na wykorzystanie. Granie szajką wydaje się tutaj całkiem sprzyjające starczym deficytom czasu. Każdy skok to przecież oddzielna sesja, więc nie ma problemu z rotacją Graczy. Podoba mi się towarzysząca temu wszystkiemu ewolucja settingu, obserwowanie zmian samej Szajki i Doskvol z szerszej perspektywy w takim trybie długoterminowym.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz