poniedziałek, 13 czerwca 2022

Rzut oka na Funt Ciała

Funt Ciała to kolejny dodatek do Mothership. Nie powiem, oczekując na Death in Space, myślałem sobie, że grę z Tuesday Knight Games, wydawanej w Polsce przez Black Monk Games, mogę raczej pominać. Na szczęście stało się inaczej, i popchnięty jakimś impulsem (tzw. promocja w przedsprzedaży) wydałem pieniądze i parę słów na temat tych produktów już napisałem. Dlaczego „na szczęście”? 

Bo moduły, które dotychczas wyszły sprawiły mi mnóstwo frajdy. Funt Ciała był dla mnie nie tylko miłym doznaniem estetycznym, ale też istotnym doznaniem i jakąś wykładnią odnośnie tworzenia własnych materiałów. Tym razem bowiem postaci graczy będą miały okazję trafić na ogromną stację kosmiczną o nazwie Marzenie Prospera. 

Marzenie Prospera to taki Dziki Zachód. Dzieje się tu mnóstwo ciekawych rzeczy, można zarobić, ale generalnie to panuje bezprawie i każdy musi pilnować swoich czterech liter. Oczywiście stacja nie jest pochłonięta doszczętnie anarchią: jest tu wykreowany jasny porządek społeczny, którego możemy się spodziewać w upadłych państwach. Rządzi siła, a tą dysponują różni kacykowie. Hierarchia jest jasna, a jeśli nie masz dość zasobów, by opłacać haracz, lądujesz na dnie, gdzie czeka cię powolna śmierć. Ale zarys takiej sytuacji byłby nudny, gdyby nie było perspektywy na zmiany. I tutaj wchodzą do gry trzy wątki węzłowe, które stopniowo będą podnosiły temperaturę na sesjach. Nie tylko bowiem szykuje się bunt mający zrewidować ustalony porządek. Czeka nas także ciekawy protest związku zawodowego, a żeby rozgrywce dodać elementu horroru, Bohaterowie będą musieli zmierzyć się także z koszmarną zarazą.

I sądzę, że to jest najmocniejsza strona tego modułu. Oczywiście, że jest tu od groma lokacji do zwiedzenia, tona tajemnic do odkrycia. Doprawdy, zbiór kluczowych NPCów, generatory i mrowie propozycji to materiał na wiele godzin gry. Można więc oddać się swobodnej i radosnej eksploracji, ale te trzy wątki, o których wspomniałem, czynią Marzenie Prospera niezwykle dynamicznym, zmiennym środowiskiem, którego dalsze losy serio chce się poznać.

Mam takie poczucie, że Funt Ciała - bez względu na to, czy trzymamy się zaproponowanych wydarzeń, czy nie - oferuje wręcz zbyt dużo, by móc ogarnąć rozumem wszystko to, co potencjalnie może się na Marzeniu Prospera wydarzyć. Gdy któregoś dnia zaproponuję Graczom rozegranie tego modułu (nieważne, czy na zasadach Mothership, czy Death in Space), czeka mnie dość dużo przygotowań. Bo Funt Ciała, choć może nie mówi tego wprost, chyba aspiruje do poważnej sagi o Marzeniu Prospera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz