czwartek, 23 maja 2024

[CWD] Mamrot pod Sześciogrodem

Sesja online rozegrana 29 maja 2023 r.


Bohaterowie po zebraniu informacji z ulicy zawędrowali do kanałów pod Sześciogrodem, by tam poszukać śladów Młota. 


Wystąpili:


Peg (Peggy) - człowiek - wojownik - giermek - paladyn / buntownik-terrorysta / ładne oczy / nosi przy sobie zasuszoną głowę swojego dawnego pana rycerza;

Banifeller - odmieniec - łotr - złodziej - wygnany z rodzinnych stron, koczownik-zbieracz-żebrak o potencjalnie szlacheckich korzeniach.

Świętojebek - goblin - magik - nekromanta - czarownik, przeciętny chłopak, mocno śmierdzący, nosi przy sobie ręcznik i mydło.


Na podstawie plotek i informacji od goblinów-szambiarzy udało się ustalić punkt, gdzie mógł przebywać Młot (znów plotki o olbrzymie w kanałach). I faktycznie, po jakimś czasie udało się znaleźć ślad po obozowisku, bryzgi krwi na ścianach oraz rozszarpane, zezłomowane pozostałości po automatonie. Te resztki wskazywały, że był to pająkowaty mechanizm, który swego czasu towarzyszył inkwizytorowi Kaiusowi Strange, który wedle pogłosek był w stanie agonii po zatruciu „niewiadomego pochodzenia”. Oznaczało to, że musiało tu dojść do jakiegoś spotkania z inkwizycją, a rozmowy z członkami żyjącej tu społeczności Bezimiennych (głoszących koniec bogów) wskazywały, że Automaton nie towarzyszył Kaiusowi, a Mathiasowi Luxowi, jego rywalowi. Prawdopodobnie zatem Młot był w rękach inkwizycji i to by się zgadzało, bo jego akolici, byli ulicznicy, mówili, że funkcjonariusze kościoła Nowego Boga się z nim zainteresowali.

Następnie Bohaterowie postanowili jeszcze trochę pozwiedzać różne punkty na mapie podziemi. W ten sposób trafili na nekromantę-pustelnika Jeana Gilotynę - starszego, przepotężnego nekromantę, który udał się na wygnanie, by w ciszy i spokoju zgłębiać tajemnice życia i śmierci. Jean dał popis swojej potęgi: gdy Bohaterowie pytali go, czy widział orka, ten wśród dziesiątek leżących wokół trupów znalazł orka i go ożywił. Można było ze wskrzeszeńcem pogadać - nie był to, oczywiście, Młot, ale jego dawny towarzyszy, który pamiętał, że został „uśpiony” przez kobietę o zielonych oczach. Najwyraźniej Ella go dopadła, ale nie miał on żadnych istotnych informacji o ewentualnym miejscu pobytu Młota.

Na koniec udało się Drużynie przebić do zaczopowanego przez różne nieczystości pomieszczenia, z którego przebijał się cudowny zapach świeżo przyrządzonego jedzenia. Stał tam obraz przedstawiający koszmarną ucztę (Peg i Banifeller już kiedyś ten obraz widzieli w siedzibie Marasha XII). Był tu też Mamrot, z którym walka trwała wyjątkowo długo i krwawo - Bohaterowie robili co w ich mocy, Świętojebek trzaskał czarami, a nawet wybuchł (co wynikało z jego ścieżki). Koniec końców, znów rzutem na taśmę, Mamrota udało się pokonać, ale ZNÓW Peg znalazła się na krawędzi życia i śmierci. Niesamowite. Truchło Mamrota wyrzygało jeszcze artefakt: Diadem Oczu, który chętny i prędki do wszystkiego Świętojebek założył. 

Bohaterowie znaleźli drogę, dzięki której mogliby dostać się do lochów w siedzibie Marasha XII, gdzie prawdopodobnie jest przetrzymywany Młot. Czy zdecydują się tam ruszyć w takim stanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz