Kontynuujemy dramatyczne wydarzenia z poprzedniej sesji, kiedy to Daidoji Osuke pochwycił młodego prawie samuraja Klanu Modliszki z planem wywarcia na nim zemsty za minione zaniechania.
Wystąpili:
Hida Shizuru - bushi z Klanu Kraba.
Mirumoto Takashi - bushi z Klanu Smoka (dołączył pod koniec sesji).
Ikoma Yushin - bushi z Klanu Lwa.
Yogo Kaze - shugenja z Klanu Skorpiona.
Daidoji Osuke odpuścił. Fuji-no-Kanporo upadł na ziemię, a Bayuhi Himari kazała młodzieży zabrać go do zajazdu. Himari zdjęła maskę i ruszyła z nim w ciemność, by omówić konsekwencje jego czynu. Zarówno on, jak i Fuji, byli tego wieczoru złamanymi ludźmi.
W karczmie Modliszką zajęła się Yogo Kaze, która opiekuńczością i współczuciem zyskała jego wdzięczność i przyjaźń. Zrozumiała też o co toczy się gra.
Później wszyscy, poza Modliszką, spędzili jeszcze trochę czasu przy ognisku. Wówczas zdawało się, że nie liczy się już konkurencja. Zapanowało poczucie wspólnoty i zrozumienie, że trudno jest brać udział w skomplikowanych grach dorosłych. Negatywne emocje między Ikomą a Kakitą również zaczęły niejako się rozmywać. Kakita Riku była zdecydowanie spokojniejsza i pogodzona z faktem, że nie zadowoli w pełni swojego Klanu.
Nazajutrz czekały ich kolejne konkurencje. Tutaj muszę zaznaczyć, że nieco zmodyfikowaliśmy pierwotne założenia ceremonii gempukku. Tego dnia uczestnicy mieli sprawdzić się w walce wręcz, a później w ceremonii parzenia herbaty (co miało odbyć się przed obliczem zeszłorocznej zwyciężczyni!). Pierwsza dwójka miała na koniec odbyć jeszcze pojedynek, który finalnie rozstrzygnąłby, kto zostanie zwycięzcą.
Pary do walki wręcz przydzieliłem całkowicie losowo - założyłem, że nie będzie już działań drużynowych. Tymczasem, ku mojemu zaskoczeniu później na sesji, wylosowane pary zadziałały znakomicie pod kątem tworzonej historii:
Yogo Kaze - Fuji-no-Kanporo;
Hida Shizuru - Moto Batbayar;
Ikoma Yushin - Kakita Riku;
Mirumoto Takashi - Shiba Toya.
Walka Yogo z Fujim to była komedia. Fuji planował poddać walkę, po przeżyciu minionej nocy nie chciał wygrać. Yoko Kaze z kolei robiła wszystko, by mógł zwyciężyć. Prawie się to udało. Sędzia dostrzegł maskaradę obydwu i finalnie Fuji wygrał, choć w bardzo słabym stylu i zdobył tylko jeden punkt.
Hida Shizuru i Moto Batbayar po zaciętej walce do ostatnich sekund zeszły z areny spocone i wyczerpane. O włos wygrała dziewczyna z Klanu Jednorożca.
Ikoma Yushin dość łatwo pokonał Kakitę Riku. Między nimi nie było złości, za to dużo szacunku i spokoju.
Mirumoto Takashi dość łatwo pokonał Shibę, który chyba nader poddał się losowi i przeczuciom.
Ostatecznie na pierwszym miejscu pozostaje wciąż Fuji-no-Kanporo, a tuż za nim, ex aequo, Ikoma Yushin i Mirumoto Takashi. Obecnie bardzo małe szanse są na to, by ktoś inny zyskał szansę na zwycięstwo.
Tutaj przerwaliśmy. Przed nami jeszcze ceremonia parzenia herbaty, pojedynek, a w międzyczasie być może próba przejęcia jadeitowej figurki smoka. Ceremonia gempukku powoli dobiega końca.