czwartek, 4 stycznia 2024

[CWD] Nowy gracz w Sześciogrodzie

Sesja online rozegrana 21 lutego 2023 r.


Udział wzięli:

Peg (Peggy) - człowiek - wojownik - giermek / buntownik-terrorysta / ładne oczy / nosi przy sobie zasuszoną głowę swojego dawnego pana rycerza;

Banifeller - odmieniec - łotr - wygnany z rodzinnych stron, koczownik-zbieracz-żebrak o potencjalnie szlacheckich korzeniach;

Pox - człowiek - dużo gadający i narzekający dzieciak z potencjałem na berserkera z koprem pod nosem.


Doszło do ciekawej zmiany. Pox, znany nam z poprzedniej rozpoczętej, ale zawieszonej kampanii Cienia Władcy Demonów (zakończonej na etapie, gdzie połowa drużyny dała się wysiec kilku zagłodzonym fomorom) dołączył do nowej drużyny w Sześciogrodzie. Wszyscy są na 2. Poziomie. Zabrakło tym razem Świętojebka - goblina-nekromanty, który zniknął gdzieś w kanałach pod miastem, zarobiony przepychaniem ścieków.

Tymczasem Bohaterowie siedzieli w Karczmie „U Lotty” i komentowali ostatnie wydarzenia. Od czasu rzezi w świątyni Duvii Rozdzielacza sześciogrodzki kościół Nowego Boga - pod czujnym okiem patriarchy Marasha XII - intensywnie poszukuje wszelkich kultów do zwalczania. Na ulicach pojawiły się „patrole” inkwizycji i, generalnie, niekontrolowana wolność religijna odchodzi do przeszłości. W karczmie po robocie też siedziało dwóch inkwizytorów - z krótkiego dialogu wynikło, że Marash chętnie zatrudnia też zewnętrznych wykonawców do wyłapywania wskazanych kultystów. Bohaterowie byli zainteresowani, bo zawsze to jakiś zarobek.

Jednocześnie Banifeller - wzrastająca szycha lokalnego półświatka musiał zmierzyć się z innym problemem. Do karczmy wszedł Siwy, członek jego gangu, który został dotkliwie pobity. Otóż ostatnio w przestępczych kręgach pojawił się nowy gang pod wodzą tajemniczego Młota. Ów gang szybko rozpoczął siłowe przejmowanie nowych ulic pod swoją „opiekę”. Banifeller zaoferował Poxowi zapłatę za pomoc w rozmówieniu się z bandziorami. Jeszcze tego samego wieczoru wszyscy poszli we wskazane miejsce - pod bramę prowadzącą na jakieś podwórze - gdzie doszło do krótkiego starcia z trzema zakapiorami. W gruncie rzeczy Bohaterowie roznieśli ich w jedną turę - Pox jednemu ściął głowę świeżo zakupionym toporem od krasnoludzkiego kowala Franza, a Peggy znokautowała drugiego. Trzeci, strzelec z łukiem, uciekł i Bohaterowie porzucili pomysł ścigania go. Nie było z resztą na to czasu, bo Siwy dał sygnał, że zbliża się jakiś patrol (to była inkwizycja), który dość szybko rzucił się za nimi w pościg (well, na ulicy zostały zwłoki z odciętą głową). Pox i Banifeller łatwo umknęli, ale Peggy - nieco rozchorowana (konsekwencje życia w nędzy) - miała z tym problem. Ostatecznie umknęła inkwizytorom wspinając się na dach pobliskiego budynku.

Nazajutrz Bohaterowie postanowili odwiedzić rezydencję patriarchy Marasha XII, by przyjąć zlecenie. Pox, nie chcąc zdać broni przy bramie, zdecydował się zostać na zewnątrz i poczekać, podczas gdy Peggy i Banifeller weszli do części służbowej rezydencji i tam, spotkawszy się z asystentem hierarchy, przyjęli zlecenie na przyprowadzenie Samuela Białookiego (rzekomo w charakterze świadka). W gabinecie patriarchy Peggy zmagała się jeszcze z widokiem koszmarnego obrazu zawieszonego na ścianie.

Tutaj zakończyliśmy. Przygoda - póki co dwuwątkowa - dopiero się zaczęła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz