Sesja rozegrana online 8 sierpnia 2020 r.
Kontynuujemy wyprawę do Shiro Hiruma. Na sesji pojawili się:
Daiki no Tamiya popijający Mantis chcący przysłużyć się sprawie klanu, a ponadto coraz bardziej morderczy łucznik – G.
Mistrz Atarasi – człowiek o nieznanej przeszłości i zanikach pamięci. Kolejne flashbacki każą sądzić, że pochodzi z Klanu Kraba – M.
Ze względu na ból gardła, w tyłach
został Isawa Daizu – rudy shugenja o niebezpiecznym
pragnieniu potęgi i zamiłowaniu do fajerwerków.
Muszę przyznać, że ta sesja wypadła
słabo. Postanowiłem olać oficjalne podziemia zamku przedstawione na mapie
dołączonej do Mask of the Oni i stworzyć własne, trochę bardziej
rozbudowane, mające w sobie trochę więcej historii i możliwości kombinowania.
Spośród wątków, które mogły się rozegrać, wymyśliłem sobie:
- Z podziemi próbowała wydostać się duża grupa przerażonych goblinów, którym przewodził gobliński szaman Ukhrraut – w obliczu o wiele większego zagrożenia w podziemiach nie był skory walczyć z Bohaterami. No i na sesji faktycznie nie walczył, bo jak Atarasi wpadł między gobliny, to jedną techniką powalił większość z nich.
- Dwaj martwi bracia Hiruma – Masari i Tanari. Jeden kilkaset lat temu odprawił rytuał zamknięcia wrót do podziemi. Aby je otworzyć, należało znaleźć zwój z opisanym rytuałem i listą kluczy potrzebnych do otwarcia. Miały to być elementy dziecięcych zabawek – wystrugany z drewna konik, jakaś figurka itp. By to stało się dla Graczy bardziej jasne, planowałem szereg retrospekcji z dni poprzedzających wielki atak na Shiro Hiruma. Drugi brat z kolei był strażnikiem podziemi i miał być chodzącą zbroją wymachującą straszliwym nodachi – miał powoli podążać za nimi po całych podziemiach. Na sesji doszło do jednego krótkiego spotkania. W pierwszym ataku strażnik wbił Atarasiemu krytyka i Bohaterowie się wycofali.
- Uwięziony oni. Przykuty łańcuchem demon, do którego komnaty przez przypadek dostały się gobliny szukające wyjścia. Przerażone zawaliły wejście do komnaty i uciekły. Demon miał być sprytny i oferować otwarcie wrót. Poza tym miał stoczyć wielką walkę ze wspomnianym powyżej strażnikiem.
Moje założenie było takie, że Bohaterowie będą jednak trochę po tych lochach krążyć – że odbędzie się parę rozmów z duchem, że retrospekcje i analiza treści rytuału wystarczy do poszukiwania i zidentyfikowania właściwych kluczy do odprawiania rytuału otwarcia. Miało to być przeplatane walką ze strażnikiem, ewentualnie jakimś wielkim pająkiem lub czającym się pod ziemią czerwiem. Myślałem, że też niezwykłe będzie władcze „pertraktowanie” z goblinami, które nie chcą walczyć.
Jestem rozczarowany, że większość z tych
wątków się nie zrealizowała. Gracze nie tylko zdawali się unikać konfrontacji (to
akurat rozumiem, należało się oszczędzać na właściwe eksplorowanie zamku), to
jeszcze znaleźli trzecie, tajne przejście na powierzchnię, które akurat nie
było zapieczętowane. I sobie tam po prostu weszli omijając większość wątków XD
To, rzecz jasna, moja wina. Nigdy
szczególnie nie bawiłem się w dungeon crawle i wyszło nieprzygotowanie lub brak
zdolności przewidzenia takich sytuacji. W każdym razie wiem teraz, że
eksplorowanie Shiro Hiruma będzie wymagało jeszcze większych przygotowań –
wszak to również będzie jakiś dungeon crawl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz