Kontynuujemy sprawy w systemie Altai. Czy Bohaterowie znajdą sposób na ucieczkę z niego?
Wystąpili:
Hasim Almasi - datajinn z Miry;
Handar - pilot z Miry;
Dara - humanid Xingheri z Lubau;
Mona - mechanik z Zalos.
Napięcie w bazie rosło. Bohaterowie czuli się coraz mniej mile widziani. A to ktoś sprayem namalował na Zefirze brzydki napis, a to mechanicy patrzyli spod byka. WIększość drużyny, poza Handarem, czekała na kolegium oficerskie. Oglądali programy telewizyjne (słaby sygnał przez blokadę), majstrowali.
Hal wypluł kolejny poemat:
W układzie Odacon, gdzie gwiazdy zgasły,
Cisza wśród ruin po wojnie wielkiej została.
Samotność w pustce, gdzie światło zgasło,
I echo bólu w przestrzeni drgało.
Tam planety martwe, bez życia śladów,
Krążą w milczeniu, jak duchy z oddali.
Pamięć o dawnej świetności blasku,
Gubi się w mroku, co wiecznie trwały.
Samotność w Odaconie, gdzie serce milknie,
Niczym wietrze westchnienie na pustynnej planecie.
Gdzie wspomnienia ludzi jak pył się rozsypują,
W bezkresnej ciszy, gdzie światła już nie czują.
Układ Odacon, zniszczony, pusty,
Tam echo wojny wciąż brzmi w bezkresnym bólu.
Samotność, co w pustce bez końca trwa,
W zimnej przestrzeni, gdzie nikt nie śpiewa.
W końcu zebrało się kolegium oficerskie. Poza Białą Damą, byli tam:
Mojiz Sarraz - szef grupy dywersyjnej;
Shadid Naifeh - szefowa wywiadu;
Daudi Mahdi - kwatermistrz;
Drużyna wraz z Handarem.
Proces nie trwał długo. To była raczej dyskusja wraz z przedstawieniem materiałów wskazujących na konsekwencje pobicia - z wyciągniętego raportu okazało się, że jeden z uczestników bójki, którego Handar także pobił, skończył sparaliżowany. Generalnie było dużo odcieni szarości. Finalnie Hasim wyjawił, że Handar dostał propozycję ucieczki. Handar potwierdził, ale zaproponował bycie podwójnym agentem. O dziwo, oficerowie Białej Damy przystali na ten plan. Handar miał być jednak cały czas na podsłuchu.
Handar wrócił do celi. W nocy rozpoczęła się realizacja planu. A był on następujący: wraz z pozostałymi więźniami, którzy potrzebowali pilota, miał przedostać się przez zawaloną część bazy do awaryjnego hangaru po drugiej stronie asteroidy. Tam, na zewnątrz, miał czekać ukryty niewielki myśliwiec. Trzeba było tylko ubrać się w skafander (bo myśliwiec był na zewnątrz) i sforsować zniszczone wrota do hangaru w całkowitej ciemności i, potencjalnie, stanie nieważkości.
Tutaj reszta drużyny została trochę bez celu, przyznaję. Miałem jakieś wyobrażenie, że ruszą za Handarem, żeby go asekurować, ale postanowili czekać. Wszyscy strasznie się nudzili.
Wkażdym razie Handar dotarł to zniszczonego hangaru. W ciemności dostrzegł kilka ciał leżących tu od wielu lat. W głowie jednego z trupów wbity był rodzaj morficznego nadziaka, który można było transformować w dura-topór. To narzędzie okazało się bardzo przydatne choćby do sforsowania wrót oraz… do walki z atakującą z ciemności Byarą, nietoperzopodobnym drapieżnikiem żerującym w żywych lub martwych miejscach kosmosu. Z pozostałem dwójki towarzyszącej Handarowi: Saif Mifsud przedostał się na zewnątrz. Tamara Akalay, gdy Byara stale atakowała Handara, również rzuciła się do rozchylonych wrót.
W tym czasie Saif Mifsud nadał sygnał do ataku. Baza została zaatakowana przez Siły Obronne Altai. Reszta Drużyny miała duży problem bez pilota, ale szczęśliwie, w pobliżu znalazła się Biała Dama, która w tamtym momencie przejęła inicjatywę i wyprowadziła Zefira z atakowanej bazy. Rozpoczynała się bitwa.