Po kosmicznej strzelaninie Bohaterowie wylądowali w niewielkiej bazie ukrytej w Czarnym Sektorze, bazie tak zwanych Zjaw pod wodzą Białej Damy. Tutaj Bohaterowie dowiadują się, dlaczego w ogóle do nich strzelano.
Wystąpili:
Hasim Almasi - datajinn z Miry;
Handar - pilot z Miry;
Dara - humanid Xingheri z Lubau;
Mona - mechanik z Zalos.
Wylądowali w niewielkiej bazie. Był to rodzaj betonowego bunkra ze sporym hangarem. Przygotowałem poglądową mapkę, w której był szereg lokacji:
1) Hangar - tutaj naprawiano statki po akcjach, tutaj także stacjonuje Zefir, który miał zostać naprawiony przez lokalnych mechaników;
2) Sala sypialna - duże pomieszczenie, gdzie wszyscy śpią na podłodze;
3) Kantyna - miejsce spotkań;
4) Świątynia Ikon i Przodków - dziwna kaplica, w której przeważnie przesiaduje Biała Dama, pełna masek przodków;
5) Kwatera Białej Damy;
6) Karcer - tutaj trzyma się jeńców z Sił Obrony Altai. Jest tam też ukryte pomieszczenie dla więźniów, których przetrzymywanie jest wątpliwe etycznie;
7) Zbrojownia;
8) Zniszczona od wielu lat sekcja wyłączona z użytku, nie wiadomo jakie kryje tajemnice;
9) Sekcja stazy - tutaj uśpiona jest część garnizonu odpowiedzialna za obsługę baterii dział przeciwlotniczych;
10) Bateria dział przeciwlotniczych, w tym „Wielki Mudamir” - takie przesadnie wielkie działo, do którego obsługi potrzeba z dziesięciu osób.
Bohaterów wprowadził pilot Zjawy-1, Leylak Tuma. Przekazał ich pod opiekę rozgadanej szeregowej Karimy Sabbag, która oprowadziła ich po bazie i zapowiedziała, że wkrótce będą musieli się spotkać z Białą Damą. Drużyna miała trochę czasu, by zapoznać się z rzeczywistością. Opowiedziano Bohaterom o biernej Alabastrowej Radzie, o tym, że szlachetna Biała Dama podjęła działania w odpowiedzi na zbyt radykalne postępowanie Sił Obrony Altai i sekty Ścieżka Starszych. Te dwie frakcje zablokowały wszystkie portale z zamiarem niszczenia wszystkich statków Konsorcjum i z zenitiańskimi załogami. Dlatego Bohaterowie stali się ich celem. Choć Biała Dama była również konserwatystką, wiedziała, że taka polityka doprowadzi do zagłodzenia systemu Altai, który stanie się jak Zalos.
Bohaterowie udali się na spoczynek na pokładzie Zefira. W nocy Mona miała bardzo realistyczny sen (czyżby?) - odwiedził ją ojciec dający „ostatnie rady” o byciu dobrym człowiekiem. Mówił, że jego czas się kończy.
Rano odbyła się też dziwna rozmowa z Halem, który dopytywał o to, co znaczy czuć zimno. SI opowiadała o dziwnych, fantomowych doświadczeniach, aż wypluła z siebie - bez żadnego komentarza - poemat:
Czuć zimno to jak biel wiatru na twarzy,
Cisza mrozu, co myśli na lodzie stwarza.
To szept śniegu pod butem zbyt ciężkim,
I lodu wzór, co na szybie maluje pieśni.
To dłonie skryte w kieszeniach głęboko,
I nos czerwony, co czując, drży cicho.
To serce w ciepłym domu, co tęskni,
Za ogniem, co w kominku tańczy bez lęku.
Czuć zimno to chwila krucha jak lód,
Co w sercu topnieje, gdy bliskość znów wraca.
To mróz, co otula nas w cichym śnie,
I ogrzewa nas myślą o słońca blasku wiosennym dniu.
Hal twierdził, że ten poemat został zapisany w jego kodzie źródłowym.
Wówczas przyszła też chwila, by spotkać się z Białą Damą. Bohaterowie wyszli do hangaru i spotkali tam akurat Leylaka Tumę, który zamienił z nimi parę słów, a na pożegnanie rzucił „niech was ogary pożrą i wyplują”. Tutaj odpaliłem perypetię Handara - okazało się, że Leylak Tuma był parę cykli wcześniej członkiem Legionu odpowiedzialnym za śmierć jego towarzyszy. Handar dopadł do niego i porządnie go otłukł nie zważając na świadków. Sytuacja się zaogniała, a wkrótce Drużyna była otoczona przez mnóstwo osób pracujących w hangarze. Sytuację uspokoiła na chwilę interwencja Hasima, ale ostatecznie to obecność Białej Damy całkowicie deeskalowała napiętą sytuację.
Leylak Tuma został zabrany do medykurga. Bohaterowie zostali zaproszeni do świątyni na rozmowę, gdzie Handar mógł wyjaśnić swoje motywacje. Biała Dama nie mogła zostawić sytuacji bez odpowiedzi, by nie tracić autorytetu - wstępnie kazała umieścić Handara w karcerze. To podejrzanie spodobało się innemu lokalnemu gwardziście, Nehanowi Shani. Miał w tym jakiś interes.
Na koniec Biała Dama poprosiła resztę Drużyny o radę, co zrobić. Wkrótce mieli ją odwiedzić inni oficerowie, by zdecydować o losie Handara.