czwartek, 17 lipca 2025

[L5K] Konklawe

Sesja online rozegrana 13 sierpnia 2024 r.


Kontynuujemy przygodę dotyczącą losów Sekty Doskonałej Krainy. Bohaterowie obserwują i uczestniczą w obradach konklawe Bractwa Shinsei. 


Wystąpili:

Hida Shizuru - bushi z Klanu Kraba.

Mirumoto Takashi - bushi z Klanu Smoka.

Ikoma Yushin - bushi z Klanu Lwa.


Do Świątyni Górskiej Pieśni przybył daimyo Mirumoto Masashide, ale na tym etapie nie miał jeszcze czasu rozmawiać z Bohaterami. Tymczasem zostali oni poproszeni przez przeoryszę Yohori, by pełnili przez pierwszą połowę dnia wartę przy bramie wjazdowej do świątyni. Niedługo potem pod bramę przybyła niespodziewana delegacja Sekty Doskonałej Krainy. W jej skład wchodzili:

Hige - przywódca Sekty;

Yuki - towarzysząca mu służka (w rzeczywistości Shosuro Miyako) infiltrująca Sektę;

Ichiro - ronin, adoptowany syn Mirumoto Masashide, który przybył tu, by się ujawnić i rzucić ojcu wyzwanie;

Satto - ponura roninka;

Kanbei - kupiec, a w rzeczywistości „mistrz” Kolatu.

Bohaterowie nie wpuścili delegacji, bo nie było jej na liście gości. Odmowa była grzeczna, formalna. Mirumoto Takashi udał się do swojego daimyo z prośbą o podjęcie decyzji. Ten nakazał przygotować miejsce do spania w szopie i wpuścić przybyszy. Widać było, że miał jakiś problem z tą decyzją. 

Następnie Hige przemówił przed konklawe. Wygłosił długi wykład, opowiedział o swojej wizji. Ujawnił posiadanie sutry założycielskiej sekty, ale nie chciał jej nikomu oddać do przebadania na autentyczność. Hida Shizuru i Ikoma Yushin zaproponowali, żeby badanie nie odbywało się przez jedną osobę, ale w szerszej komisji, co zyskało aprobatę zebranych mnichów, ale Hige wciąż był nieugięty. Zarówno Anmoku, jak i Naigen poprosili Drużynę, by jakoś przekonała Hige później, po tej sesji obrad.

Gdy już wszyscy mieli się rozejść, na środek sali wyszedł ronin Ichiro i przedstawił się jako syn Mirumoto Masashide. Opowiedział o tym, że został adoptowany, że pochodził z chłopskiej rodziny i ujawnił skalę adopcji w Klanie (ponad połowa prominentnych nazwisk miała w rzeczywistości pochodzenie chłopskie). Wynikało to z gigantycznego kryzysu demograficznego w Klanie Smoka, co według Ichiro, miało być objawem kryzysu cnót samurajskich. Ichiro oskarżył ojca o hipokryzję - z jednej bowiem strony niejako krytykował sektę, a z drugiej strony akceptował włączanie do kasty samurajów ludzi ze społecznych dołów. Finalnie Ichiro wyzwał ojca na pojedynek, ale ten odmówił powołując się na różnicę statusu - champion rodziny nie musiał odnosić się do słów zwykłego ronina. Nie mniej Bohaterowie wiedzieli, że oboma mężczyznami targają potężne uczucia miłości i tęsknoty. Ikoma wygłosił „ciche” haiku, które miało wywołać w ojcu określone uczucia, ale nie jakieś przesadnie mocne. Poza tym Bohaterowie nie podjęli tutaj próby rekoncyliacji ani mediacji.

W kolejnej scenie, w nocy, Hida Shizuru wyszła za potrzebą i dostrzegła chłopkę Yuki, towarzyszkę Hige. Tym razem jej postawa i chód były pełne gracji i dumy, głowa wyniesiona wysoko, jakby nie była chłopką. Hida poszła za nią i dostrzegła, że kobieta spotyka się w ogrodzie z Zenjo, opatką zakonu Milczących (Silent Ones). Relacjonowała, że widziała, jak Kanbei rozmawiał w nieodległej wiosce z jakimiś wiesniakami. Powiedziała, że teraz jest pewna, że jest on „mistrzem” i planuje coś złego, ale nie wiedziała co. Zenjo, z wiadomych względów, nic nie odpowiedziała, pisała jedynie na tabliczce. Należy tu nadmienić, że w tym momencie Bohaterowie nie wiedzieli jeszcze kim jest Kanbei, nie znali bowiem imion członków delegacji Doskonałej Krainy. Hida Shizuru opowiedziała wszystko swoim towarzyszom.

Nazajutrz trzeba było jeszcze porozmawiać z Hige. Przekonać go, by zgodził się na przekazanie sutry do badań. Bohaterowie spotkali się z nim i od razu dostrzegli, że przy jego uszach koczowała roninka oraz kupiec, którzy w tym społecznym konflikcie byli stroną przeciwną. Oni argumentowali jak mogli i byli bardzo blisko sukcesu. Wówczas kupiec podjął próbę zdyskredytowania ich, a że wskazane w sceanriuszu cechy były dość wysokie to… w jedną turę ich społecznie poskładał. W tym sensie, że zdyskredytował Bohaterów w oczach Hige sugerując mu, że nie mają czystych intencji. Hige wówczas przyznał mu rację i wymówił jego imię, Kanbei. Teraz Bohaterowie wiedzieli, kto to jest.

Doszło na koniec do spotkania mnichów, ogłoszenia decyzji Hige. Generalnie wybuchła niezła kłótnia, wszyscy niemal krzyczeli. I wówczas wydarzyło się coś dziwnego: śpiew gór ucichł. Zapadła bolesna wręcz cisza, a wśród zgromadzonych mnichów zaczęła narastać panika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz