Pora wyrwać się z bazy Zjaw w systemie Altai. Czy Drużynie uda się połączyć i bezpiecznie wymknąć się z wojny domowej?
Wystąpili:
Hasim Almasi - datajinn z Miry;
Handar - pilot z Miry;
Dara - humanid Xingheri z Lubau;
Mona - mechanik z Zalos.
Handar pokonał atakującą ją Byarę i wydostał na zewnątrz zrujnowanego hangaru. Czekał tam na niego zmodyfikowany myśliwiec - przystosowany do przewiezienia dwóch dodatkowych osób "upchniętych" w pozycji leżącej. Tylko Handar widział, co się dzieje na zewnątrz. Wystartowali, a pilot skierował się w miejsce zgodnie z podanymi koordynatami, stosunkowo blisko gwiazdy Altai.
Tymczasem Zefir sterowany przez Białą Damę opuścił "pole" bitwy. Biała Dama dość szybko namierzyła myśliwiec Handara i leciała za nim, każąc reszcie załogi przygotować się do przeprowadzenia ewentualnego ataku.
W ten sposób po kilku godzinach oba statki nadleciały do tajemniczej bazy kosmicznej. Wydawała się martwa, a na tle niebieskawego światła gwiazdy zdawała się być otoczona aurą czerwonego światła, jakby tańczyła wokół niego zorza polarna. To wywołało niepokój załogi, padły pytania do Białej Damy, a ta jakby zaczynała się coraz bardziej irytować i gadać do siebie, jakby węszyła spiski. Handar chyba zorientował się natomiast, że za te świetlne efekty odpowiadać może duch zwany Sarkofagoi.
Handar podleciał na miejsce. Otwarta brama do lądowiska, a w środku inne statki oraz porozrzucane martwe ciała. Wcześniej uciekinierzy z SOA nie wspominali o czymś takim: wydawało się, że baza miała jednak mieć żywą załogę. Handar wylądował i wyszedł z myśliwca, by pomóc wydostać się na zewnątrz pozostałej dwójce.
Wtedy też Mona poklepała po plecach Białą Damę. Podszepty Sarkofagoi sprawiły, że kobieta uznała, że jest jednak otoczona przez wrogów. W efekcie zanurkowała Zefirem i rozbiła go o lądowisko, zgniatając też myśliwiec, którym przyleciał Handar. Siedząca w środku Tamara Akalay nie zdążyła z niego wyskoczyć. Zefir nie został mocno uszkodzony, zniszczeniu uległo tylko jego działko jonowe.
Tymczasem Handar, jak gdyby nigdy nic, zaczął przyglądać się jednemu z leżących ciał. Był to bokor, tak samo jak inne ciała w tym miejscu. Gdy pilot się odwrócił, ów bokor wstał i go zaatakował. Walka nie trwała długo, ale Handar zorientował się, że wkrótce wydarzy się coś złego - został ugryziony i groziło mu zamienienie się w podobnego kosmicznego zombiaka. Podjął więc próbę dostania się na pokład. Był tutaj jednak konflikt, Hasim i Mona bardzo się wahali, nie chcieli otworzyć głównego włazu. Dara wyskoczyła na dach statku, by stamtąd ewentualnie prowadzić ostrzał. Finalnie jednak to ona podjęła decyzję o otwarciu włazu - Handar ostatkiem sił wbiegł na pokład, ale na podest dostał się inny bokor. Ten zaatakował Darę.
Dara przegrała tę walkę. Padła pod gradem ciosów, również została ugryziona i zasnęła. Dopiero interwencja Hasima i Mony oraz sprytne zamknięcie bokora w jakimś pomieszczeniu przywróciły bezpieczeństwo. Trzeba było jeszcze pilnie operować Handara i Darę. W obu przypadkach udało się tych Bohaterów uratować, choć przyznać trzeba, że było blisko pierwszych zgonów!
Bohaterowie siedzą na pokładzie Zefira. Jest ciemno. Wrota hangaru są zamknięte. Wokół kręcą się bokory. Porzucony na zewnątrz Saif Mifsud, członek SOA, został zagryziony przez bokory. Drużyna musi znaleźć sposób na ucieczkę i bezpieczne przedostanie się do portali.